poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Polacy a zaborcy


Przez 123 lata, od 1795 r. do 1918 r. nie mieliśmy własnego suwerennego państwa. Mieliśmy quasi-państewka, o nieznacznej autonomii, takie jak Księstwo Warszawskie czy Królestwo Polskie, lecz nie zaspokajały one w żadnym stopniu polskich pragnień i roszczeń. Nie ma co się im zresztą dziwić, np. Królestwo Polskie nie było nawet 1/3 ziem polskich sprzed I rozbioru Polski. To tak jakby dzisiaj wystąpiła jakaś fatalna sytuacja, Polska zostałaby podzielona, a za kilkanaście lat odtworzona przez jakiegoś ,,dobrodzieja”, który stworzyłby Polskę z Warszawą Poznaniem i Łodzią, lecz bez Krakowa, Gdańska, Wrocławia czy Szczecina. Niemożliwością byłoby to, aby taki twór zaspokoił nasze ambicje. Tym bardziej nie było to możliwe w XIX stuleciu, w którym zrodziły się przecież idee pro-narodowościowe. Mimo tych trudności Polacy musieli sobie radzić w Rosji, Prusach czy Austrii. Jak zatem wyglądało życie w poszczególnych zaborach? W dzisiejszym tekście nie pokuszę się o szczegółowe informację – ma on być swoistym elementarzem dla mniej zafascynowanych historią. Jednak dla prawdziwych pasjonatów, pragnę przekazać, że w przeciągu kilku dni pojawi się na blogu bardzo obszerny wpis, którzy będzie swoistym rozszerzeniem istniejącego już wpisu o relacjach polsko – żydowskich. Uważam, że wymaga on aktualizacji, ze względu na to, że temat Holocaustu wykorzystywany jest do tworzenia ,,Przedsiębiorstwa Holocaust”. Ale o tym w następnym wpisie…
Wracając do meritum, chciałbym zacząć od zaboru austriackiego, bo wydawać by się mogło, iż jest on najprostszy do opisania. Otóż, do wybuchu Wiosny Ludów Polaków w Austrii traktowano tak jak w innych zaborach. Pojawiały się nawet elementy germanizacji, co wydaje się absurdem, zważywszy na fakt, że pamiętamy o wielu wolnościach, które otrzymaliśmy od Franciszka Józefa I. Jednak nie możemy zapominać, że ze 123 lat zaborów, przez 55 lat rządzili nami inni władcy. Szczególnie okres 1795-1848 był trudny dla narodowości polskiej, bowiem następca Franciszka Józefa I – Karol I nie rządził długo (od 1916 do upadku Austro – Węgier). Mimo wszystko, przez większą część zaborów, mogliśmy liczyć na wiele wolności ze strony rządu austriackiego. Niech świadczy o tym fakt, że przez pewien moment historii Austrii (ok. lat 60 XIX w.) jednym z najważniejszych polityków był Agenor Gołuchowski – Polak. Mimo tych pozytywnych aspektów, warto dodać, że sytuacja gospodarcza Polaków była najgorsza właśnie w tym zaborze. Równoważy się to więc z dwoma pozostałymi zaborami, lecz o tej swoistej ,,równowadze” dopiero po analizie dwóch pozostałych zaborów.
W zaborze pruskim, a od 1871 r. niemieckim, nigdy nie cieszyliśmy się wolnością. Byliśmy prześladowani i pod tym względem był to dla nas najgorszy obszar. Dochodziło nawet do tego, że dzieci z Wrześni były katowane za to, że modliły się po polsku, a nie niemiecku! Otto von Bismarck, kanclerz Prus od 1862 stosował Kulturkampf, czego bolesne skutki odczuł także naród polski. To jednak w tym zaborze praca organiczna była najbardziej rozwinięta. Także tutaj sytuacja gospodarcza była najlepsza – w przeciwieństwie do sytuacji w Austrii. Sam Śląsk stał się bardzo ważnym miejscem dla gospodarki Prus, jednym z najważniejszych. Niestety, ceną za tak dobrą sytuację gospodarczą była fatalna sytuacja szeroko rozumianej polskości.

Zabór rosyjski był oczywiście największym obszarem dawnej Rzeczpospolitej. Rosjanie zabrali nam najwięcej, choć po I rozbiorze nic na to nie zapowiadało. Niemniej jednak, Rosjanom w XIX w. udało się wytępić polskość na Kresach Wschodnich. Wiele miast wschodniej Rzeczpospolitej Obojga Narodów nie poczuwała się już do polskości, co jest jednym z powodów dla których dzisiaj o Kresach Wschodnich możemy mówić tylko z elementem nostalgii. Szczególną klęskę polskość poniosła na tych terenach po powstaniu styczniowym.
Nie można zapominać także o kwestii chłopskiej. Wszyscy zaborcy przeprowadzili uwłaszczenie chłopów. Szczególnie warto zwrócić na to, jak zrobili to Rosjanie, otóż miało to miejsce w 1861 r. na ziemiach bezpośrednio rosyjskich i w 1864 r. w Królestwie Polskim. Oczywiście to drugie było celowym zagraniem, które miało zbliżyć masy chłopskie do władzy rosyjskiej, a oddalić od powstańców styczniowych.
Ostatecznie niepodległość odzyskaliśmy dzięki konfliktowi między zaborcami. Mieliśmy szczęście i wybitne jednostki, które umiejętnie odnalazły się w zaistniałej sytuacji geopolitycznej. Wskutek tego, w 1918 r. odzyskaliśmy upragnioną niepodległość.