czwartek, 2 maja 2019

Różnice w myśli dyplomatycznej polityków XIX i XX wieku


Chciałbym dzisiaj porównać dwa okresy historyczne, zestawiając ze sobą postanowienia traktatu wersalskiego z XX wieku i postanowienia pokojów paryskich oraz Kongresu Wiedeńskiego. Uważam, że te porównanie pokazuje, jak bardzo postanowienia rokowań z Paryża w 1919 r. wpłynęły na dalszy bieg historii. Zaś wydarzenia z 1814-1815 roku pokazują nam, że I wojnę światową można było zakończyć w inny sposób. Nie będę odwoływał się do różnicy w epokach, bo oczywistym jest, że na początku XIX wieku idea nacjonalizmu dopiero się tworzyła, w nielicznych miejscach już kształtowała, zaś w niektórych w ogóle jej jeszcze nie było. Z kolei już pod koniec drugiej dekady XX wieku nacjonalizm był zakorzeniony wśród wielu narodów. Chcę tylko dokonać porównania wspominanych wyżej układów pokojowych.

Podstawową różnicą jest to, z jakim podejściem podchodzono do rokowań pokojowych. Po upadku Napoleona sytuacji pilnował Klemens Metternich. Miłował on ideę równowagi sił, toteż nie mógł dopuścić do nadmiernego ukarania Francji. Działał tak, aby w państwie Ludwika XVIII, następcy Napoleona, nie wybuchły nastroje rewolucyjne i rewizjonistyczne. Wszyscy ustawicznie obawiali się wybuchu kolejnej Rewolucji Francuskiej. Dlatego też, mówi się, że Francję oszczędzono, nie wymierzono jej surowej kary. Może także dzięki temu następny przewrót nastąpił dopiero po 15 latach i był on winą działań króla, a nie nastrojów panujących po układach pokojowych z 1814-1815. Gdyby Karol X (1824-1830) działał inaczej, nie doszłoby do rewolucji lipcowej. Wracając jednak do meritum, co w związku z tym i dlaczego porównuje te decyzje polityków drugiej dekady XIX wieku do ich następców w wieku XX? Otóż tam także Niemcy wypowiedziały wojnę, były agresorem, jednak nie podbiły tyle, co Napoleon, a mimo to zostały ukarane dotkliwiej. Poza tym, dzięki kalekiemu zwycięstwu, które odniosły Włochy, państwo Półwyspu Apenińskiego także stało się podatnym gruntem na totalitarne idee. Czy nie mogliśmy uniknąć takich konsekwencji? Przecież traktat wersalski nie musiał być tylko rozejmem na 20 lat, jak powiedział Ferdynand Foch. Wystarczyło tylko podjąć rozsądniejsze decyzje, nie obiecywać Włochom, czegoś, czego nie mogli dostać oraz nie traktować pokonanych państw centralnych, jak własnego podwórka, z którego trzeba jak najwięcej nakraść. Oczywiście, że należało je ukarać, lecz można było podejść do tego o wiele rozsądniej, rozważyć, co może się stać w państwie, które utraci bardzo ważne gospodarczo tereny, dodatkowo będzie musiało wypłacić ogromne reparacje, które doprowadzą do bankructwa. Szczególnie, że już jedna ideologia totalitarna panowała na wschodzie. Mogło to się przecież rozprzestrzenić na całą Europę. Komunizm udało się powstrzymać, jednak narodowy socjalizm i faszyzm także koniec końców wygrał, co doprowadziło do wybuchu II wojny światowej w 1939 r. Jak przewidział Ferdynand Foch w 20 lat po traktacie wersalskim...