sobota, 31 sierpnia 2019

Napoleon wybawicielem Polaków?


Napoleon Bonaparte został cesarzem Francuzów pod koniec 1804 r. Fakty są jednak takie, że już od 1796 r. osiągnął duże wpływy we Francji, a faktycznie władzą dysponował już w 1799 roku. Swoim geniuszem wykazał się na froncie włoskim podczas wojny austriacko-francuskiej. Tam właśnie Bonaparte poznał się pierwszy raz na Polakach i ich zaletach. Szanował i czasem nawet podziwiał nas, jednak czy na tyle, aby uznawać go za naszego zbawcę?

Z całą pewnością należy zauważyć, że Napoleon nie mógł wpłynąć na powstanie w pełni suwerennego państwa polskiego. Jednak to dzięki cesarzowi Francuzów (nie Francji, sam tytułował się cesarzem Francuzów) powstało Ks. Warszawskie. Wskutek tego, już po upadku potęgi napoleońskiej Europy, Polacy zdobyli jakąś formę państwowości, pod patronatem rosyjskiego tronu, a więc oczywiście Królestwo Polskie. Z pewnością działanie Bonapartego miało duży wpływ na to, że Aleksander I, który miał wobec Polaków szacunek, stworzył namiastkę państwa polskiego, a sam tytułował się królem Polski. Ten twór pozostawał więc w unii personalnej z Rosją.

Polacy są znani z tego, że bardzo często nie potrafią myśleć niczym najlepsi i najbardziej bezwzględni politycy. Rzadko kiedy dbamy o realizm polityczny. Zazwyczaj bujamy w obłokach i spodziewamy się, że np. Napoleon Bonaparte, który ma ambicje na rządzenie całą Europą pozwoli, aby w jej centrum powstało suwerenne państwo. To nonsens, a jednak niektórzy łudzili się, że Polacy tak rozkochali w sobie cesarza Francuzów, że ten porzuci dla nich swe ogromne ambicje. A warto wiedzieć, że Bonaparte większą miłością darzył prestiż, kontrolę i przede wszystkim władzę niż Polaków.

Oczywiście, faktem jest, że Polacy walczyli jak mogli dla Napoleona, dzięki czemu zdobyliśmy quasi-państwo, a więc Ks. Warszawskie, lecz jak już pisałem, wiara w chęć zupełnego wyzwolenia Polaków przez Napoleona była i nadal jest kompletnym nonsensem.
Warto jednak, abyśmy nigdy w przyszłości nie dali się wykorzystać, ani nie dopuścili do sytuacji, w której będziemy zdani na łaskę lub jej brak obcych mocarstw. Taka polityka zawsze koniec końców musi prowadzić do porażki. Należy dbać przede wszystkim o polską rację stanu, tak aby, jak już wspominałem, nigdy więcej nie dopuścić do sytuacji, która spotkała nas w historii, raz przez rozbiory, zaś drugi raz przez II wś. Jak mawia doskonale znane przysłowie - ,,historia jest nauczycielką życia”.

środa, 7 sierpnia 2019

Przedsiębiorstwo Holocaust


Do napisania tego tekstu zbierałem się od dawna, jednak postanowiłem to zrobić właśnie teraz – tuż po obejrzeniu filmu ,,Walkiria” z 2008 roku, którego z całego serca nie polecam. Gdy go obejrzałem stwierdziłem, że na pewno musi być to amerykański film, bowiem związane jest to z właśnie z tytułowym przedsiębiorstwem Holocaustu. Po zweryfikowaniu tego faktu, rzeczywiście jest to film z USA.

Na czym polega przedsiębiorstwo Holocaust? To bardzo proste – pewne środowiska żydowskie i państwo Izrael czerpią korzyści majątkowe na ludobójstwie narodu żydowskiego z okresu II wojny światowej. Przez długi czasu roszczenia (słuszne zresztą) płaciły Niemcy. Było to państwo, które z całą pewnością powinno wypłacić reparacje z tytułu II wojny światowej i tego, co wtedy się stało. Polska jednak takich pieniędzy nie otrzymała, choć ucierpiała w największym stopniu. Niemniej jednak, reparacje wobec narodu żydowskiego zostały spłacone przez Niemców. W pewnym momencie powiedzieli ,,Stop!” i uznali, że to co powinni zapłacić już zapłacili. Wobec tego, środowisko, któremu zyski z tego tytułu się bardzo podobały, musiały znaleźć inny podmiot, który zapłaci roszczenia, nieważne czy słuszne, czy też nie.
Padło na Polskę, choćby dlatego, że wiele niemieckich obozów koncentracyjnych powstało na terytorium obecnej Polski podczas trwania hitlerowskiej okupacji. Łatwo będzie wprowadzić w obieg pojęcie ,,polskich obozów śmierci”, a potem jeszcze łatwiej będzie sprawić, aby opinia publiczna uwierzyła, że Polacy są współtwórcami Holocaustu lub co najmniej z wielką chęcią wspierali na tym polu hitlerowców. Wystarczy tylko znaleźć jedno miejsce, w którym teoretycznie to Polacy mieliby zabić jakąś grupę Żydów, wprowadzić to w obieg i voila – wszyscy uznają, że Polska jest współwinna tej okrutnej zagładzie, która spotkała naród żydowski. Dlatego też mamy słynne Jedwabnem, w którym to tak naprawdę Niemcy zabili Żydów, czego dowodem niech będzie to, iż środowiska żydowskie i Izrael wzburzają się, gdy słyszą o pomyśle ekshumacji, która wskazałaby prawdę. Jednak prawda jest niewygodna dla przedsiębiorstwa Holocaust, a więc nigdy nie wyjdzie na światło dzienne. Pojęcie ,,polskie obozy śmierci” można spotkać na świecie bardzo często, a więc i tutaj działacze przedsiębiorstwa Holocaust się nie mylili.
Proces mający na celu uzyskanie od państwa polskiego ogromnej kwoty pieniędzy trwa już wiele lat. Szczególnie jednak nasilił się on w ostatnim czasie, za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, którzy wykazują się szczególnym zamiłowaniem do Izraela (którego politycy regularnie obrażają naród polski). Jakim prawem ten bezczelny Netanjahu lub Israel Katz tak wypowiada się o narodzie polskim? Za żadne skarby tego świata nie powinniśmy utrzymywać quasi-przyjaznych relacji dyplomatycznych z politykami, którzy regularnie głoszą, że np. ,,Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki. Oprócz tego PiS ślepo stawia na alians z Wielkim Bratem zza oceanu, co sprawia, że w pewnym sensie jesteśmy uzależnieni od decyzji podjętych w Waszyngtonie. Abstrahując od tego, że nie powinno się prowadzić polityki zagranicznej w taki sposób, ingeruje to w naszą suwerenność. Dlaczego? Choćby dlatego, że jeśli Stany Zjednoczone zaczną wymuszać na nas pewne decyzje to możemy okazać się bezradni. Kolejny raz – dlaczego? Ponieważ jest to nasz jedyny silny ,,sojusznik”, PiS nie może sobie pozwolić na osłabienie relacji z USA i Izraelem, podczas gdy ma słabe relacje chociażby z UE lub Rosją. Zapominamy tu o Chinach, jednak między nami a 2-gą najsilniejszą gospodarką świata nie ma praktycznie żadnych relacji dyplomatycznych, a daleko nam do przyjaźni z Chińczykami.
Właśnie teraz się to dzieje - 88 ze 100 senatorów Stanów Zjednoczonych podpisało się pod wnioskiem do Mike’a Pompeo (sekretarza stanu USA), w którym domagają się od niego, aby ten skuteczniej wymuszał na Polsce spłatę bezspadkowego mienia żydowskiego. Jest to całkowicie niezgodne z prawem, a poza tym, jako przykrą ciekawostkę, warto zauważyć, iż reparacje od państwa niemieckiego nie trafiły do kieszeni żyjących ofiar Holokaustu lub ich potomków, a w większości wylądowały w skarbie państwa izraelskiego. Smutnym jest to faktem, ponieważ sprawiedliwym byłoby oddanie tych pieniędzy ofiarom Holocaustu, bo państwo Izrael nie istniało, więc taki podmiot prawny, jak ,,Izrael” w żadnym stopniu nie ucierpiał na II wś – ucierpiał naród żydowski, a to znaczna różnica, bo ewentualne reparacje powinny trafić w ręce narodu, nie w ręce skarbu państwa. Mimo wszystko, jak już pisałem, reparacje od Niemców dla Żydów mają zdecydowane wytłumaczenie w historii, nawet jeśli Izrael nie zrobił z tymi finansami tego co powinien, tak z jakiego powodu Polacy mają je płacić? Jedna ofiara ma płacić drugiej ofierze?
Patrząc na to z punktu widzenia moralnego, jest to kompletnie niesprawiedliwe. To w naszym państwie ratowano najwięcej Żydów, choć kary za to były najbardziej dotkliwe. Tylko u nas za chowanie Żydów przed hitlerowcami stosowano karę śmierci, a mimo to, to my uratowaliśmy najwięcej Żydów z całej Europy! To na terenie okupowanej Polski żadna zorganizowana grupa nie połączyła swych sił z III Rzeszą. Poza tym, pomagaliśmy Żydom podczas całej wojny jak mogliśmy, np. powstanie w getcie, w którym Polacy dali żydowskim buntownikom wiele amunicji, granatów, broni itd.
A co jest największym absurdem w tej sytuacji to to, iż Polacy przez cały okres II wś apelowali na zachodzie o to, aby ratować Żydów. Polski rząd na uchodźstwie apelował do innych rządów alianckich, aby bombardować tory, które prowadziły do Auschwitz, tak aby chociaż na kilka godzin powstrzymać transport nowych więźniów. Rząd Sikorskiego był bardzo prożydowski, dla przykładu powołano Żegotę (Radę Pomocy Żydom), która działała na terenie okupowanego kraju. Zdarzały się niegodne jednostki, które zyskiwały majątek lub bezpieczeństwo w zamian za ,,sprzedanie” informacji, np. o ukrywających się Żydach. Jednak, co jest smutną prawdą – nawet niektórzy Żydzi współpracowali z III Rzeszą, sprzedając innych Żydów. Warto jednak zauważyć, że polskie państwo podziemne karało karą śmierci za szmalcownictwo. Mimo ogromnych trudności, odnotowano przypadki wykonania kary śmierci przez Polaków na Polaku, który sprzedał choćby jednego Żyda hitlerowcom. Faktem jest, że przy tak ogromnych staraniach Polaków i polskiego rządu na emigracji, rządy w Londynie lub Waszyngtonie były obojętne na ten problem! Nie byli nawet w stanie przeprowadzić, prostego, jakby się mogło wydawać, zbombardowania torów, które prowadziły do Auschwitz, o co prosili Polacy. Kto tu zatem nie pomagał narodowi żydowskiemu?
Przejdźmy dalej, dlaczego stwierdziłem, że film ,,Walkiria” został stworzony w USA, chociaż nie miałem bladego pojęcia o tym filmie? Otóż dlatego, że oglądając go, możemy zauważyć, że twórcy filmów starają się wybielić niemiecką historię. W filmie opisano próbę zamachu na Adolfa Hitlera z 1944 r. ze słynnego Wilczego Szańca. Morał filmu ma być taki – nie wszyscy Niemcy byli źli, niektórzy nie popierali Hitlera. Oczywiście, jest to niezaprzeczalny fakt, aczkolwiek narracja w filmie ewidentnie wskazuje na próbę wybielenia niemieckiej historii z okresu 1933-1945. Dzieje się to na zasadzie takiej, iż produkcja ma wywołać refleksję w stylu ,,No rzeczywiście, nie wszyscy Niemcy byli źli, niektórzy byli dobrzy”. Dlaczego? Dlatego, żeby potem, gdyby opinia publiczna dowiedziała się o tym, że Stany Zjednoczone i środowiska żydowskie domagają się roszczeń od Polski, mając świadomość, że Niemcy już je spłacili, wzbudzić myśli mówiące mniej więcej : ,,No tak, Niemcy już spłacili należne roszczenia, teraz czas na współtwórców Holokaustu – Polaków”. Chociażby dlatego historia Polski jest niesprawiedliwie zmieniana, a każdy kto próbuje mówić inaczej, mówić prawdę, jest uznawany za antysemitę. Ja za ten tekst w Stanach Zjednoczonych (a powoli i w Polsce) z pewnością zostałbym za niego uznany, chociaż nie nawołuję do nienawiści lub agresji do narodu żydowskiego. Wystarczy, że nie zgadzam się z jego poczynaniami. Potwierdza się zasada, że w ostatnich czasach antysemitą jest nie ten, kto nie lubi Żydów, a ten kogo Żydzi nie lubią. Kiedyś w USA, Richard C. Lukas został okrzyknięty antysemitą i ,,odrzucony” przez środowisko naukowe tylko dlatego, że napisał książkę pt. ,,Zapomniany Holocaust”, w której to wskazuje, że Polacy także byli ofiarą hitlerowskiej machiny zagłady! Pisanie prawdy o historii Polski wystarczyło, aby okrzyknąć kogoś antysemitą.
Kolejnym przykładem potwierdzającym istnienie ,,przedsiębiorstwa Holokaust” jest fakt, iż jakiś czas temu amerykańskie środowisko zaproponowało Andrzejowi Pileckiemu – synowi słynnego Witolda, aby nakręcić film o polskim bohaterze, który m.in. był ochotnikiem do Auschwitz. Warunek był jeden – Andrzej Pilecki miał potwierdzić, że jego ojciec był Żydem. Oczywiście, nie zrobił tego, wskutek czego film nie powstał. Nie można przecież pokazać, że Polak walczył o to, aby m.in. Żydzi, lecz nie tylko oni, wydostali się z obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Co z tym robi aktualnie rządzący PiS? Jak już wspomniałem wyżej, nadal trwa w ,,przyjaźni” z USA i Izraelem, choć oba państwa ewidentnie pogardzają ciężką historią naszego narodu. Prezes RN, jeden z liderów Konfederacji, poseł na sejm RP – Robert Winnicki został ukarany finansowo za to, że w maju wspomniał w sejmie o ustawie 447 i bierności wobec niej rządu Mateusza Morawieckiego. Stanisław Michalkiewicz ujawnił notatkę z MSZ, która jasno pokazuje, że polski rząd już prowadzi negocjacje o tym, jak owe roszczenia spłacić. Wskazano tam, iż Stany Zjednoczone mają świadomość, że rok 2019 to rok wyborów, a więc sprawa wyjdzie do opinii publicznej dopiero po wyborach. Oczywiście, politycy PiS łącznie z samym prezesem Jarosławem Kaczyńskim mówią, niczym Rydz-Śmigły w 39’, że nie oddamy ani guzika. Jednak prawda jest taka, że już potajemnie negocjują o tym, jak to zrobią. Gdyby było inaczej to pozwaliby S.Michalkiewicza za kłamstwo, którego się dopuścił. Mają jednak świadomość, że Michalkiewicz nie kłamał, a więc nie pójdą z nim do sądu, bo przegrają i nie będą mogli dłużej ukrywać, że rzeczywiście negocjują o tym, jak spłacić co najmniej 60 miliardów dolarów. W przeliczeniu na jednego Polaka daje to co najmniej 5,800 zł. Zatem, jak łatwo policzyć – 4-osobowa rodzina zapłaci 23.200 zł roszczeń środowiskom żydowskim za II wś.
Po lekturze tego tekstu, na potwierdzenie mojej opinii, którą zawarłem w tekście, zachęcam do obejrzenia filmu ,,Walkiria” i zwrócenia uwagę na retorykę weń zawartą.
Polacy mają zapłacić Żydom reparacje za okres II wś. To zdanie wywołuje tylko jedną reakcję – dlaczego? To pytanie padało w tym tekście bardzo często, wydawać się może, że nie bez powodu, ale postawić je należy jeszcze na końcu. Dlaczego niegodziwi ludzie chcą skorzystać na olbrzymiej tragedii biednych ludzi, którzy ucierpieli wskutek absurdalnego wymysłu chorego człowieka? Dlaczego niektóre środowiska żydowskie chcą żerować na Holocauście, aby uzyskać jakiekolwiek korzyści majątkowe? Dlaczego wielu polityków z Izraela atakuje Polaków, mówiąc m.in. o antysemityzmie wyssanym z mlekiem matki? Ano dlatego, aby sprawiedliwość dziejowa doszła do skutku – Polacy zapłacą roszczenia narodowi żydowskiemu za wojnę, w której byliśmy najbardziej poszkodowani. Dlaczego?