sobota, 9 marca 2019

Co zawdzięczamy Kazimierzowi Odnowicielowi?


Mieszko II zmarł w 1034 r. Przed swą śmiercią zdołał odzyskać odebrane mu w 1031 r. ziemie Polskie. Jego państwo utraciło rangę królestwa, a sam Mieszko – wygnany w 1031 r. jako król, wrócił do Polski jako książę. Najważniejszym jest jednak fakt, że odzyskał on dziedzictwo przodków. Jego syn – Kazimierz nie od razu został władcą Polski. W 1034 r. na pewno nie zdobył władzy w państwie. Został wygnany na Węgry. Stało się tak, ponieważ w latach 30 doszło w Polsce do ogromnego buntu, najprawdopodobniej był to bunt ludności, która pozostała przy wierze pogańskiej. Tym właśnie sposobem, w Polsce przez kilka lat zapanował nie następca Mieszka II, a chaos.

W 1038 r. książę czeski postanowił wykorzystać sytuację, w której znalazł się jeden z sąsiadów jego władztwa. Najechał on Polskę, a najazd ten dotknął głównie Wielkopolskę, czyli trzon dziedzictwa piastowskiego. Wykradziono relikwie, np. św. Wojciecha. Poza tym złupiono także znaczną część Polski. Gall Anonim miał później o tym wydarzeniu napisać, iż w katedrze gnieźnieńskiej i poznańskiej zwierzęta założyły swe legowiska. Nasz kronikarz sugeruje w swym dziele, że Wielkopolska miała zostać zniszczona aż na taką skalę!

Kazimierz jednak nie zostawił Polski samej sobie. Wrócił do kraju, lecz co do daty jego powrotu, nie znamy jej dokładnie. Istnieją dwie opcje – 1039 r. i pomoc ze strony starego cesarza, Konrada II lub 1041 r. i powrót dzięki Henrykowi III. Stało się tak, ponieważ akcja powrotu syna Mieszka II do kraju współgrała z ofensywą cesarską wymierzoną właśnie we wspominanego powyżej Brzetysława. W 1041 r. Henryk III osiągnął swój cel – zdobył Pragę i zmusił Brzetysława do hołdu lennego.
Warto też wspomnieć, że pomoc, którą otrzymał Kazimierz może on (i zarazem my) zawdzięczać swojej matce – Rychezie Lotaryńskiej. Można by się zastanawiać, czy jedna kobieta mogła wpłynąć na decyzje cesarza? Tak, jeśli była wnuczką Ottona II. Ten fakt miał także wielkie znaczenie, bo można powiedzieć, że w Kazimierzu płynie cesarska krew, jest przecież jednym z potomków nawet Ottona I!

Warto też wspomnieć o tym, co zrobił Kazimierz, gdy już rzeczywiście wrócił do Polski. Rzeczywiście, dotychczasowe centrum państwa zostało doszczętnie zniszczone, zaś Kraków pozostał nietknięty. Jedyną ,,trudnością” było przejęcie go z rąk książąt próbujących założyć własne władztwa. Oczywiście nie było to wielkim wyzwaniem, mając wsparcie cesarza, więc Kraków szybko stał się faktyczną stolicą Polski.
Początkowo Kazimierz panował właśnie Małopolską i zniszczoną Wielkopolską. Na Mazowszu władzę zdobył Miecław, niegdyś związany z dworem piastowskim. Jednak w 1047 r., już bez pomocy cesarza, zaś ze wsparciem od Jarosława Mądrego, książę Polski odzyskał także tę dzielnicę. W tym samym roku próbował on także podbić Pomorze, co mu się jednak nie udało.

Nie sposób zapomnieć o innej polskiej dzielnicy – Śląsku. W 1046 r. odbyły się zjazdy w Merserburgu i Miśni, które miały ustalić status tej prowincji. Trafiła ona w ręce czeskie. Jednak w 1050 r. Kazimierz przyłączył Śląsk do Polski. W normalnej sytuacji, groziłoby to interwencją cesarską. Jednak sytuacja ta była naprawdę wyjątkowa, Odnowiciel (teraz już z pewnością można go tak nazwać) wykorzystał swoje wpływy i w 1054 r. ogłoszono, że Śląsk zostanie przy Polsce, w zamian za coroczny trybut.

Warto również przytoczyć kilka ciekawostek o panowaniu Kazimierza I.
Po pierwsze, słynny klasztor w Tyńcu został ufundowany właśnie przez niego. Oprócz tego, sam Odnowiciel jest postacią, dzięki której na ziemiach polskich odnotowano pierwsze, potwierdzone nauczanie. Tym historycznym początkiem jest 1026 r., kiedy to Kazimierz uczył się w klasztorze benedyktyńskim w Krakowie. Poza tym, w 1047 r. Odnowiciel nadał ziemię jednemu ze swych najdzielniejszych wojów, oczywiście za zasługi. Czy można powiedzieć, że jest to kolejny krok w polskiej drodze ku demokracji szlacheckiej? Na pewno nie jest on milowym krokiem, jednak z całą pewnością wydarzenie te jest godne zauważenia, bo nie pozostało bez wpływu na dalsze dzieje Polski.

Samo imię Kazimierz było wtedy imieniem ,,nowym” jak dla władcy. Mieliśmy Mieszka, potem Bolesława, znowu Mieszka. Czy to nie powinien być Bolesław Odnowiciel? Nie, a samo imię Kazimierz znaczy ,,Nakazujący Pokój”. Czy to imię naznaczyło ścieżkę, którą miał podążać w swoim życiu? Niewątpliwie Kazimierz Odnowiciel jest jednym z najważniejszych, o ile nie najważniejszym władcą Polski. Gdyby nie on, pamięć po Mieszkach i Bolesławie zaginęłaby, nie byłoby także żadnego Kazimierza Wielkiego czy Bolesława Krzywoustego. Historia Polski, a także Europy potoczyłaby się inaczej, nie byłoby w niej miejsca dla Polski jaką znamy, zaś na tych terenach pojawiłoby się inne władztwo. Kto zatem wie, co by było, gdyby nie Kazimierz I, nie bez powodu zwany Odnowicielem?
Odpowiedzmy sobie zatem na pytanie postawione w tytule – co zawdzięczamy Kazimierzowi Odnowicielowi? Wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz