środa, 27 lutego 2019

Rozważania nad słusznością polityki Bolesława Chrobrego


Bolesław Chrobry był jednym z najwybitniejszych władców w historii Polski. Jednak warto zastanowić się także nad negatywnymi skutkami, które przyniosła Polsce, taka a nie inna polityka, prowadzona przez pierwszego króla Polski.

Po śmierci ojca Bolesław nie od razu przejął pełną władzę w Polsce. Wspominałem o tym w ostatnim wpisie, który dotyczył Polski w latach 1138-1179. Przytoczę to porównanie także i tutaj – Chrobry był swoistym Władysławem Wygnańcem swoich czasów, stymże on pokonał przyrodnich braci i macochę, a Władysławowi ta sztuka się nie udała. Oczywiście obie te sytuacje różniły się pod wieloma względami, jednak ich trzon był podobny. Walka Bolesława o pełną władzę nad Polską trwała krótko, już w 992 r., kiedy to zmarł Mieszko, wygnał macochę i przyrodnich braci.

Na początku swego panowania Bolesław Chrobry popierał misje chrystianizacyjne na Prusy. Był zwolennikiem ekspansji w tym kierunku, a wreszcie w 997 r. zorganizował wyprawę misyjną właśnie na ziemie Pogan z północnej granicy Polski. Przewodził jej Wojciech, niegdyś biskup praski. Został on na owej wyprawie zamordowany, podobno wskutek naruszenia świętego dla Pogan miejsca, a Bolesław dostrzegł w tym szansę na uzyskanie pierwszego, polskiego świętego. Wykupił więc ciało z rąk pruskich plemion i już w 999 r. Wojciech został kanonizowany. Oczywiście miało to ogromne znaczenie dla prestiżu Polski i samego Chrobrego. Już w rok później odbył się słynny zjazd gnieźnieński, na który przybył sam Otton III. Jeszcze młody cesarz był zachwycony tym, jak przyjął go Bolesław i wydawać się mogło, że między Polską, a Cesarstwem zapanuje okres przyjaźni. Otton III wysnuwał propozycję utworzenia uniwersalnego cesarstwa, złożonego z czterech części. Jedną z nich, Słowiańszczyzną, miał władać właśnie nasz Chrobry. Sama idea jednak upadła, ponieważ w 1002 r. Otton III zmarł, a szansa, jaką stworzył nam zjazd gnieźnieński została utracona, właśnie wskutek tej śmierci młodego cesarza.

Bolesław postanowił wmieszać się w wewnętrzne walki w cesarstwie o władzę. Poparł on jednak kandydata, który ostatecznie przegrał w swoistym ,,wyścigu” o koronę cesarską. Nowym władcą, w 1004 r., został Henryk II, później otrzyma on przydomek Święty. Bolesław okres walk w cesarstwie wykorzystał także po to, aby opanować nowe ziemie – Milsko, Łużyce i Miśnię. Tereny te zostały przyłączone do Polski. Oprócz tego, w 1003 r. Chrobry zdecydował się na interwencję w Czechach, gdzie akurat zmarł panujący władca. Początkowo osadził on na tronie Bolesława III Rudego, jednak z czasem sam ogłosił się księciem Czech. Nie złożył jednak hołdu lennego cesarzowi, co było już zwyczajem. Dało to casus belli Henrykowi II, aby zaatakować Polskę. Rzeczywiście, w 1004 rozpoczęła się wojna. Następca Mieszka utracił Czechy. One już nigdy nie wróciły pod polskie panowanie. Początkowo utracił on także pozostałe zyski, tj. Miśnię, Milsko i Łużyce. Stało się tak, bo początek wojny był klęską Bolesława. Jednak sytuacja się zmieniła i w 1018 r. wojna zakończyła się zwycięstwem Polski i korzystnym pokojem w Budziszynie. No właśnie, także w tym roku, Chrobry ruszył na Kijów, zdobył go, panował nim przez pewien okres, jednak jego władza została obalona. Nowy władca, którego Bolesław wcześniej obalił, a który po polskim księciu odzyskał tron był Jarosław Mądry. Z całą pewnością pamiętał on o tej krzywdzie, która wyrządził mu Chrobry, co potem przełożyło się na sytuację, która spotkała następcę pierwszego króla Polski – Mieszka II.

Ta polityka, wydawać by się mogło, że przyniosła nam wielkie korzyści, że ,,posmakowaliśmy”, poczuliśmy wielką potęgę. Jednak czy zdobycze Bolesława były trwałe? Nie, Czechy zostały utracone już rok po ich zdobyciu, Kijów także. Uważam, że Milsko i Łużyce nie były warte takich starań, a i one szybko zostały od Polski odłączone. Co było zatem problemem w prowadzeniu tego typu polityki? Otóż nasz książę, a pod koniec panowania król, można by rzec, naciągnął wszelkie możliwe sznurki. Jarosław Mądry pamiętał o krzywdzie, jakiej doznał z rąk Bolesława i w 1031 r. najechał na Polskę ze wschodu. Poza tym, cesarstwo, które zawsze chciało opanować Polskę i sprawić, aby stała się ona od niej zależna, także najechało Polskę w 1031 r. Jak może sam atak cesarstwa nie był spowodowany agresywną polityką Bolesława, tak na pewno mogła ona wpłynąć na decyzję Jarosława z 1031, aby Polskę najechać. Oczywiście, teraz możemy być dumni z kogoś takiego jak Chrobry, aczkolwiek warto pamiętać, że trudności, które spotkały Mieszka II podczas jego panowania, nie były spowodowane tylko i wyłącznie jego błędami. Stał się on ofiarą sytuacji, nie był w stanie działać na skalę taką jak jego ojciec. Choć początkowo zapowiadał się na świetnego władcę, to potem najzwyczajniej w świecie nie podołał wyzwaniu, które otrzymał wskutek śmierci swego ojca. O tym, jaką ewentualną winę, za to co stało się z Polską za czasów panowania Mieszka II i po jego śmierci, ponosi Bolesław Chrobry warto rozważać, ponieważ niewątpliwie jest on także odpowiedzialny za to, że Polska była bliska upadku w latach 30 XI wieku.

Nie chcę jednak tym wpisem umniejszać zasług pierwszego króla Polski – chcę tylko, abyśmy pamiętali, że nie wszystko jest takie jakim może się nam wydawać, więc coś co pozornie może być dobre i słuszne, w rzeczywistości nie jest pozbawione wielu wad, a z całą pewnością tak można opisać podboje, których dokonał Bolesław Chrobry za czasów swego panowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz